Autor |
Wiadomość |
<
Film i literatura
~
Horrory ]:>
|
|
Wysłany:
Wto 23:38, 27 Lut 2007
|
|
|
Księżna Mazowiecka

|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z dupy na rękę.
|
|
Oglądałam Rysia, oglądałam Rysia
Ktos jeszcze ogladal i chce sie ze mna zabawic w kotleta?
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 17:29, 28 Lut 2007
|
|
|
Patron Saint of Heartache

|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
KubuśTheAllmighty napisał: |
Wow, obejrzałem. Film dłuższy od wersji standardowej o niecałe 10 min. Generalnie dodany został ( a właściwe rozszerzony) wątek trójkąta Fronsac -Marianne - Sylvia.
Mam nadzieję Hemulen, że się nie obrazisz za drobny spoiler (...) Na dzisiaj jednak tyle, w dodatkach czeka jeszcze 40 min scen usuniętych  |
Spoko, fajnie wiedzieć, co dodali
Świetnie jest też oglądać dodatki typu usunięte sceny - można zobaczyć, że nawet jedna krótka sekwencja potrafi zmienić wymowę filmu. No i jest to fascynujące z racji możliwości zobaczenia ewolucji dzieła.
Ja dzisiaj zamierzam nadrobić straszną zaległość i obejrzeć "Borata".
"Hello. My name is Borat. I like you. I like sex. It nice."
(to nie błąd, it a nie it's )
Ostatnio zmieniony przez Hemulen dnia Śro 22:59, 28 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 18:52, 28 Lut 2007
|
|
|
Jaśnie małżonek

|
|
Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stukilowy Las
|
|
Lol, przy Boracie to już nie mogłem z podłogi wstać xD
A co do Braterstwa - dzisiaj zaliczyłem pierwszą płytę z dodatkami. Making of świetny, ale jeszcze lepsze są sceny usunięte. I nie chodzi mi o same sceny, ale sposób ich prezentacji. Najpierw Gans opowiada o czym dana scena będzie i na co powinniśmy zwrócić uwagę oglądając. Potem leci dany fragment, a po nim wraca Gans i dalej opowiada o genezie powstania sceny. Pojawiają się ciekawe sceny zza kulis. Dowiadujemy się również dlaczego dany fragment wyleciał z filmu.
W ogóle jeśli chodzi o Gansa, to świetnie się go słucha (albo czyta ), nie nudzi, opowiada bardzo ciekawie i zajmująco.
Przy okazji wyszła na jaw pewna fajna rzecz. "Nadgryziona" kobieta którą bohaterowie znajdują w stawie, to pasterka która ginie w bagnie godzinę później (to ta, co małą owieczke ratowac chciała ). Po prostu pierwotnie film miał być inaczej zmontowany
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:01, 28 Lut 2007
|
|
|
Patron Saint of Heartache

|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
KubuśTheAllmighty napisał: |
Lol, przy Boracie to już nie mogłem z podłogi wstać xD |
film niezły, ale byłem zniesmaczony scenką z Azamatem i Boratem... Kto oglądał, ten wie o co chodzi no ale same teksty Borata wymiatają
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:36, 28 Lut 2007
|
|
|
Jaśnie małżonek

|
|
Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stukilowy Las
|
|
Hemulen 666 napisał: |
film niezły, ale byłem zniesmaczony scenką z Azamatem i Boratem... |
No właśnie ta scena mnie już ostatecznie przygwoździła do dywanu No ale to własnie głupota tego filmu była najbardziej powalająca.
Ale dobra, offtop sie robi
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 17:06, 03 Mar 2007
|
|
|
Jaśnie małżonek

|
|
Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stukilowy Las
|
|
One Missed Call 2 - całkiem niezły ringopodobny japoński horror. Tym historia kręci się w okół przeklętych telefonów komórkowych Brzmi komiczne, fakt, ale mam słabość do azjatyckich straszaków. Nie oglądałem w prawdzie pierwszej części, ale nie miałem problemów ze zrozumieniem ocb, tym bardziej, że film jest znacznie mniej pokręcony fabularnie niż wspomniany Ring czy Klątwa. Do plusów zaliczam oczywiście klimat, niezłe zdjęcia (w końcu jakiś japoński film z bardzo dobrą jakością obrazu..) i bądź co bądź sposób prowadzenia akcji - cały czas coś się dzieje i nie ma takich przestojów i przeciągania jak w Ringu.
Można obejrzeć.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 17:13, 03 Mar 2007
|
|
|
Brajczyni do ucha

|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z dalekiej północy
|
|
Azjatyckie straszaki potrafia mnie jedynie bawic.
|
|
|
|
 |
|