Autor |
Wiadomość |
<
Film i literatura
~
Lektury szkolne
|
|
Wysłany:
Pią 9:26, 15 Lut 2008
|
|
|
Brajczyni do ucha
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z dalekiej północy
|
|
A ja mialam sprawdzian z wiedzy o lekturach z okresu 20-lecia miedzywojennego i oddalam prawie pusta kartke Nawet nie wiedzialam, co przerobilismy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 9:34, 15 Lut 2008
|
|
|
Patron Saint of Heartache
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
Syntia napisał: |
"Proces" Kafki
|
Rewelacja - tyle ode mnie. Mi szczerze mówiąc podczas czytania procesu przypomniało się załatwianie formalności z wyrobieniem dowodu osobistego Trochę się wtedy nabiegałem
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:05, 15 Lut 2008
|
|
|
Wadera
|
|
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z północy
|
|
Hemulen 666 napisał: |
Syntia napisał: |
"Proces" Kafki
|
Rewelacja |
Ło Jezusie z Nazaretu!!!! Podziwiam Cie waćpanie, żeś przebrnął przez to i jeszcze raczysz twierdzić jak rewelacyjną jest ta pozycja literacka....
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:15, 15 Lut 2008
|
|
|
Patron Saint of Heartache
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
Zdecydowanie jedna z oryginalniejszych i ciekawszych lektur, jakie się pojawiły w szkole. Ogólnie lektury z fakultetu - z pewnymi wyjątkami - rządzą.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 1:50, 16 Lut 2008
|
|
|
Wadera
|
|
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z północy
|
|
Oj, niegodnam śladów twych stóp całować (bom przeczytała tylko 4 pierwsze strony "Procesu" po czym stwierdziłam, że wolę pierogi lepić niźli to czytać )
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 2:32, 16 Lut 2008
|
|
|
Fullmetal Artist
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 2378
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Księżyc Płeć:
|
|
Wafel napisał: |
A ja mialam sprawdzian z wiedzy o lekturach z okresu 20-lecia miedzywojennego i oddalam prawie pusta kartke Nawet nie wiedzialam, co przerobilismy |
U nas to wygląda podobnie, intensywność pracy na lekcji zwala z nóg. Uczę się z bryków i opracowań .
A "Proces" prawda, był ciężkawy w odbiorze (zwłaszcza na początku), niemniej niedosyt po skończonej lekturze jest katastroficzny. Najbardziej żal mi rozdziału, w którym adwokat poniżał swojego klienta przed Józefem K. chcąc go sprowokować do cholera wie jakich wniosków. Bardzo ciekawi mnie, do czego tak naprawdę takie zachowanie miało zmierzać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:37, 16 Lut 2008
|
|
|
Patron Saint of Heartache
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
Freyja napisał: |
(bom przeczytała tylko 4 pierwsze strony "Procesu" po czym stwierdziłam, że wolę pierogi lepić niźli to czytać ) |
Polecam, żebyś kiedyś na spokojnie usiadła i spróbowała przebrnąć przez kilkanaście pierwszych stron - jak wsiąkniesz w ten klimat, to będziesz czytać aż do końca
Syntia - dziwne, ja nie miałem takiego odczucia. Jedyne co, to było mi szkoda Józefa K. - co zresztą dziwnym nie jest.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:24, 16 Lut 2008
|
|
|
Fullmetal Artist
|
|
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 2378
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Księżyc Płeć:
|
|
Naprawdę? Cóż, ja najpierw dobrnęłam do połowy, potem odstawiłam, potem znowu wróciłam i przełknęłam niemal jednym haustem do końca. Mało mi było .
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:03, 25 Cze 2010
|
|
|
Mieszczanin
|
|
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
|
Co tam Proces, przeczytajcie Przemianę! Interpretacja tego to dopiero było wyzwanie... A najlepiej: kiedy my, nieświadomi i głupi, zapytaliśmy się pani profesor o czym to jest, a ona nam krótko streściła (" o człowieku, który się budzi rano jako robak") to przez dobre kilka minut w sali panowała śmiertelna cisza
Moje ulubione lektury to zdecydowanie Zbrodnia i Kara, Mistrz i Małgorzata i Jądro Ciemności (choć gorsze od tych dwóch pierwszych). Komentarze się z tego rewelacyjnie pisze, eseje podobnie a i czytanie ich sprawiało mi przyjemność. Ferdydurke straszliwie odkrywcze, za to Werter najbardziej nużący -_- Z Dziadów to preferuję tylko tą część, której akcja działa się na cmentarzu (przywoływanie duchów), monologi Gustawa na mnie wrażenia nie zrobiły.
|
|
|
|
|
|